Swarzędz – najwspanialsza Fabryka Mebli
Niegdyś meble z Swarzędza symbolizowały dobrobyt, dobry gust, elegancję i trwałość. Firma, niegdyś zatrudniała ogromne ilości osób, jako iż posiadała wiele zakładów, po prywatyzacji w 1990 roku, upadła kilka lat później. Z pewnością to ogromny cios, zarówno dla tamtejszego sektora przemysłowego, w tym wolnych wakatów. Jednak upadł przede wszystkim ogromny kawałek historii Swarzędza. Bardzo rozwinięte przedsiębiorstwo, które zapewniało swoim pracownikom wysokie zaplecze socjalne, mogło innym firmom w kraju, służyć za przykład.
Jak daleko sięga historia firmy?
Można powiedzieć, iż początki firmy to odrobina historii i trochę mniej legendy. Z tamtego okres nie ma zbyt wielu dokumentów. Wiadomo jednak, iż założycielem firmy był Antoni Tabaka. Jako najmłodszy z rodzeństwa, podczas podziału majątku, nic mu nie przypadło. To zmusiło go do przysłowiowego wyruszenia w świat. I tak, podczas swojej podróży trafił do Swarzędza. W mieście tym była duża liczba cechów stolarskich. Jego żoną została córka mistrza – pana Knade, którego był uczniem.
Przykre koleje losu
W 1905 roku Antoniemu udało się otworzyć pierwszy warsztat. Było to częściowo zasługą jego teścia. Najpewniej bardzo dobrze rokował. Jednak w wyniku działań wojennych, które rozpoczęły się w 1914 roku, Antonii został wcielony do armii pruskiej, z uwagi Swarzędz znajdował się pod zaborem pruskim. Z podań i strzępów informacji można było usłyszeć, jakoby Antonii, który najwyraźniej o wiele bardziej zainteresowany meblami, niż wojną, postrzelił się w stopę. Powrócił jako inwalida wojenny.
Jak powstała fabryka?
W 1924 roku Antonii podjął bardzo ważną, z biznesowego punktu patrzenia decyzję. Postanowił, że firma od tej pory będzie działań w innych sposób, niż pozostałe warsztaty. Dotychczas meble realizowano na zamówienie. W pierwszej kolejności klient składał zamówienie, w drugiej jego przedmiot wykonywano w warsztacie. W efekcie każdy rzemieślnik robił praktycznie wszystko. Stoły, krzesła, komody, gabinety i wiele innych elementów wyposażenia domów. Antonii natomiast postanowił skupić się na konkretnych produktach. Były to krzesła i meble. Co więcej dokonał istnej rewolucji. Wprowadził produkcję mechaniczną. Oznacza to, iż jego warsztat przekształcić się w faktyczną produkcję mebli taśmowo. Tuż przed wybuchem II Wojny Światowej w zakładzie pracowało aż 270 osób. Jej wyroby cieszy się uznaniem zarówno na terenie krajów, jak też za granicą.
Rodzinna firma mebli
Niestety, ale wskutek nieszczęśliwych wypadków trzej synowie Antoniego zmarli. Z uwagi, iż nie miał męskiego potomka, któremu mógł pozostawić swoją spuściznę, przekazał ją zięciowi – Franciszkowi Zawidzkiemu. Razem z nim dokonał zakupu gruntów. Usytuowane pomiędzy linią kolejową do Warszawy a drogą krajową, były świetną lokalizacją.
Nacjonalizacja zakładu
Wraz z zakończeniem II Wojny Światowej zakład uległ nacjonalizacji. Jednocześnie uległy znacznej rozbudowie. Liczba oddziałów firmy rosła w szybkim tempie. Zakład był świetne zorganizowany. Obok atrakcyjnych miejsc pracy, przy okazji fabryk otwarto także szkoły zawodowe, w których kształcili się przyszli wytwórcy mebli. Można powiedzieć, iż firma rozwijała się w sposób podobny do tego, jak ma to miejsce teraz. Oznacza to, iż otwierano także przychodnie lekarskie, czy żłobki, by ułatwić pracownikom łączenie życia zawodowego z rodzinnym. Jak widać ich zdrowie także było ważne.
Najwyższej jakości sprzęty
Fabryki, w których produkcja odbywała się na szeroką skalę, w dalszym ciągu dostarczały mebli również za granicę. Tak prestiżowe zamówienia musiały iść w parze z jakością. Dlatego do produkcji mebli wykorzystywano wyłącznie najnowsze maszyny. Niestety, świetnie prosperujące przedsiębiorstwo zostało sprywatyzowane w 1990 roku. Do prywatyzacji wytyczono 7, najlepiej prosperujących filii. Utworzono z nich spółki akcyjne. Firma trafiła jednocześnie na Warszawską Giełdę Papierów Wartościowych. Niestety, nowe realia, do których nie była przystosowany, przyczyniły się do upadku przedsiębiorstwa, co miało miejsce w 2009 roku.